Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących). | ||
Strona Duszyczek i Duszków - Internetowa wspólnota pomocy i wsparcia duchowego. Rozmowy, wartości, intencje DUSZKI.PL a tak dokładnie to Duszyczki i Duszki (*) - czyli "Duszkowo" :-) Dzisiaj jest: 2024-11-12 17:16:43 Aktualizacja dnia: 2024-10-27 09:32:05 |
|
|
Gdy oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku - od 0 do 201 lat ;-) |
Strona główna | Teksty i inne | Intencje | Dla Gości | Dla Duszków | Poczta Duszków | Kontakt i Info |
Modlitewnik | Archiwum | Dodaj intencję | Galeria i eKartki | O Duszkach | Forum | Księga Gości |
I tak, Polaku, druhu, bracie, (…)
Podajże rękę Kozakowi
I serce swe do niego przychyl.
I razem w imię Chrystusowe
Odbudujemy raj nasz cichy.
Taras Szewczenko, „Do Polaków”
DWADZIEŚCIA LAT UKRAINY
Ukraina – z czym się to słowo kojarzy? Niektórym – z czymś, co jest „koło Polski”, jeszcze niektórym – z EURO 2012, Rusłaną, braćmi Kliczko, tańszą niż w Polsce benzyną, papierosami i alkoholem. Jeszcze innym – ze Lwowem, Cmentarzem Orląt, Krzemieńcem – miejscem urodzin Juliusza Słowackiego, Stryjem – miejscem urodzin Kornela Makuszyńskiego, Stanisławowem – miejscem urodzin Franciszka Karpińskiego. A jeszcze innym – przede wszystkim, z Krwawą Niedzielą na Wołyniu, wymordowaniem Polaków, UPA, Banderą i Szuchewyczem. Ci, którzy tam kiedykolwiek przyjeżdżali, pamiętają piękno przyrody i zabytków: Park Stryjski, Górę Bony, Kamieniec Podolski, Zbaraż (opisany w „Ogniem i mieszem”), Morze Czarne i Ajudah (z „Sonetów krymskich” Mickiewicza), Dniepr, Kijów, Ławrę Peczerską…
W tytule napisałam, że to dwadzieścia lat… Tak, 24 sierpnia 1991 r. ogłoszona została Deklaracja o niepodległości Ukrainy. Pamiętam, jak po „puczu Janajewa” – w dniu 19 sierpnia – drżałam z niepokoju, bojąc się, że zamkną granice, że nie wrócę na studia (w październiku miałam rozpocząć drugi rok na filologii polskiej KUL). Ukraina stała się niepodległa, ale, o dziwo, nadal miałam sowiecki paszport. Wiele wody upłynęło, nim nastała rzeczywista niepodległość, nim Ukraina zaczęła żyć własnym życiem, nie będąc związana pępowiną z Rosją. Z perspektywy czasu widzę jednak, że ta pępowina wcale nie jest taka poluzowana… Tak naprawdę, to państwo wciąż jest zależne od Rosji – chociażby gospodarczo, a wpływy Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego są nadal silne.
Z drugiej zaś strony silne są przejawy nacjonalizmu i antypolonizmu – szczególnie na Zachodzie Ukrainy, gdzie Stepan Bandera (gloryfikowany dekretem poprzedniego prezydenta Ukrainy i mimo anulowania tegoż dekretu) jest bohaterem narodowym. Pamiętam niechęć władz Lwowa co do otwarcia Cmentarza Orląt, pamiętam trudne prace przy upamiętnieniu ofiar w Hucie Pieniackiej. Kiedy niedawno usłyszałam, że szykuje się film „Pokłosie” – ma być „echem” mordu Żydów w Jedwabnem – byłam oszołomiona. Oczywiście, każdy mord zasługuje na potępienie i krytykowanie własnych błędów jest dobre. Mimo to jednak wciąż czekam – tak jak inni – na ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian. W samej tylko Hucie Pieniackiej UPA i SS Halizien wymordowały prawie 1000 osób, czyli co najmniej 2 razy tyle, ile Polacy – Żydów w Jedwabnem. A było to tuż po owej Krwawej Niedzieli – 11 lipca 1943 r. W „Rzezi wołyńskiej” śmierć poniosło co najmniej 60 tys. (wg niektórych badań – 100 tys. Polaków). AK i partyzanci polscy w akcjach odwetowych zabili 2-3 tys. Ukraińców. Czekam więc, aż to zostanie upamiętnione na Ukrainie i w Polsce. A film o tym, jak Ukraińcy z UPA mordowali Polaków, ukaże się na Ukrainie pewnie nie wcześniej, niż ten kraj wejdzie do Unii Europejskiej – jeżeli, oczywiście, to kiedykolwiek nastąpi.
Oczywiście, z perspektywy czasu Unia Europejska nie jest ani tworem doskonałym, ani bardzo złym, smuci mnie jednak, że gdy widzę i słyszę w TV: „Europa”, pokazywana jest tylko część krajów – te, należące do UE. Przykro mi, gdy się dowiaduję, że w konsulacie polskim do uzyskania wizy Schengen są pobierane odciski palcówL Oczywiście, więcej ludzi postępuje w myśl zasady: „jeżeli nie wiesz, jak się zachować, to lepiej przyzwoicie”, ale nie jest miło, gdy się kogoś traktuje jako potencjalnego przestępcę. I gdy czytam o tłumach ludzi pod Konsulatem Generalnym RP we Lwowie, wcale nie jest mi do śmiechu. Ludzie nie stoją tam po wizy, by móc potem wykupić zwykłą wycieczkę – wyjeżdżają do Polski, by się „zaczepić”, dostać jakąś pracę, uciec od biedy i najmniejszej pensji, która stanowi 960 grywien czyli 120 dolarów. Najniższa emerytura stanowi równowartość 100 dolarów czyli 300 złotych. Jak za to przeżyć?
Przypuszczam, że ludzie są zestresowani i zdenerwowani, gdy nie mają, co włożyć do garnka i za co wykupić leków (w tym kraju nie istnieje coś takiego, jak leki, refundowane w 100% przez państwo). Ufam, że nastroje nacjonalistyczne ucichną, gdy obywatele zaczną żyć dostatniej i nie będą wyjeżdżali do Polski „za chlebem”, tylko na wycieczki, wczasy i w odwiedziny do krewnych. Ufam też, że państwo to nie będzie między „młotem a kowadłem” – nacjonalizmem a rusofilią – i że zarówno Rosja, jak i Unia Europejska będą widziały w niej równoprawnego partnera i dobrego kontrahenta – z wzajemnością, zresztą…
Marzę o tym, że obywatele Ukrainy w nieodległej przyszłości będą jeździli do Polski bez wiz, że relacje między Ukrainą i Polską się zacieśnią – i nie będzie to „partnerstwo strategiczne” władz państwowych i lokalnych, tylko współpraca „zwykłych” obywateli. Dobrze, że są ukraińsko-polskie firmy, koncerny i spółki, że studenci z Ukrainy przyjeżdżają do Polski, a polscy – na Ukrainę. Dobrze, że jest wymiana młodzieży, są szkolenia, staże i kursy. Ufam i wierzę, że współpraca polsko-ukraińska przerodzi się w taką zwykłą przyjaźń międzyludzką i coraz rzadziej będziemy wspominali o tym, jak Kain zabił Abla…
Duszyczka Irenka
Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących). | ||
Powrót
na
stronę główną
Info
o stronie, kontakty, prawa autorskie itd.
Legalność
materiałów i oprogramowania na stronie Duszki.pl Wszelkie prawa zastrzeżone (o ile nie zaznaczono inaczej) co do materiałów umieszczonych na stronie, podstronach, skrótach - zarówno jeśli chodzi o teksty, rysunki, muzykę, filmy - są one wytworem i własnością zespołu redakcyjnego Duszki.pl. Pozostałe materiały umieszczamy za zgodą ich twórców. Warunki korzystania z materiałów na stronie Duszki.pl Informacje o ochronie, przetwarzaniu danych osobowych, zapytania i zgloszenia Ochrona danych osobowych na stronie Duszki.pl |
||
Prywatne serwery Zbigniewa Kuleszy zjk.pl.
Aktualny dostawca Internetu - Vectra.pl,
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zespół
redakcyjny duszki.pl: redakcja@duszki.pl W sprawie treści i działania strony oraz w sprawie funkcjonowania i udostępniania treści na serwerach duszki.pl - kontakt z administratorem: duszek@duszki.pl lub zjk7@wp.pl |
||