Strona 1 z 1

o Krzyżu...

: poniedziałek, 3 marca 2008, 22:20
autor: iskierka
Własny Krzyż

Dziękuję Ci, Panie
za Krzyż:
za moją samotność,
niedoskonały wygląd,
za doświadczenie dna,
chorobę, śmierć bliskiej osoby,
kalectwo, cierpienie...

Gdyby nie to,
nigdy bym Cię nie poznał,
nie pokochał,
nie oddał Ci swego życia.

Dzięki za Krzyż,
który mam na ramionach.
Czuję go i żyję.
A serce me pełne ufności.

I choć tyle razy
chciałem go zrzucić
- dawałeś mi wciąż nowych
Szymonów i Weroniki.

Dzięki za Krzyż -
- Ewangelię Miłości.

Gdyby nie Twój Krzyż
nie zbawiłby mnie nikt
-śmierć byłaby końcem.

Krzyż to życie,
A ja chcę żyć.
Chcę żyć, Panie.

Re: o Krzyżu...

: poniedziałek, 3 marca 2008, 23:03
autor: tesia
Iskierko witaj serdecznie na forum. :) Piękny ten wiersz o krzyżu. :) Czy to wiersz Twojego autorstwa Iskierko?

Re: o Krzyżu...

: poniedziałek, 3 marca 2008, 23:08
autor: iskierka
Tak , Tesiu:) Te myśli, wiersz są mojego autorstwa. Dziękuję Ci serdecznie:)

Re: o Krzyżu...

: wtorek, 4 marca 2008, 10:04
autor: tesia
Czytam Twój wiersz wielokrotnie Iskierko i tak myślę sobie,że mój krzyż też ma swój ciężar.
Krzyż opiekowania się obłożnie chorą mamą,krzyż codziennych problemów,krzyż niedomagań mojego zdrowia,itd...Często proszę Jezusa,aby przysyłał do mnie Szymonów,Weronki i tak się dzieje,bo jak ciężar krzyża mnie mocno przygniecie to zawsze ktoś przychodzi mi z pomocą.
Pomoc ta jest czasem zwykłą rozmową z kimś kto mnie wysłucha w realu na gg czy przez komunikator tlen... :wink:
Iskierko, proszę o zamieszczanie jeszcze innych wierszy Twojego autorstwa na forum. :)

Re: o Krzyżu...

: niedziela, 9 marca 2008, 12:37
autor: iskierka
Dziękuję za ciepłe słowa, droga Tesiu. Wiesz, chyba każdy z nas potrzebuje takiego Szymona czy Weroniki. Jedni z nas, ludzi, potrafią wołać do Boga o pomoc, a inni z różnych względów tę pomoc odrzucają. I drugie spojrzenie: My sami też wiele razy jesteśmy Szymonami i Weronikami. Przeważnie nie zdajemy sobie z tego sprawy. A przecież zwykły uśmiech może być dla kogoś podniesieniem krzyża życia...otarciem łez...
Poniżej słowa, które zapisałam kiedyś właśnie w okresie Wielkiego Postu... dla mnie ciągle są żywe...
Dziękuję za dobro... za uśmiech... że jesteś jedną z Weronik:)

*** (Wydany)

Wydany,
ukrzyżowany,
złożony w grobie.
Za mnie,
za ciebie,
za nią,
za niego,
za nas.

Ukochany,
wywyższony,
uwielbiony.
Przeze mnie,
przez ciebie,
przez nią,
przez niego,
przez nas.

Temu, który zbawił i ukochał świat
zaufałam,
zawierzyłam,
oddałam siebie.
Ja,
ty,
ona,
on
my-
jesteśmy Jego.

Re: o Krzyżu...

: niedziela, 9 marca 2008, 19:58
autor: Elli
Iskierko - dziękuję Ci ,za to ,że jesteś tu i że ja mogę Cię poznać.
Piękne są Twoje słowa,tak bardzo przejmujące,a zarazem bardzo
bliskie mojemu sercu.Dziękuję... i proszę o więcej.

Re: o Krzyżu...

: poniedziałek, 10 marca 2008, 00:00
autor: migaweczka
Iskierko, dla Ciebie bukiecik

Obrazek

Re: o Krzyżu...

: poniedziałek, 10 marca 2008, 01:47
autor: tesia
Ja też dziękuję i proszę o jeszcze więcej Twoich wierszy Iskierko. :)

Re: o Krzyżu...

: piątek, 14 marca 2008, 23:39
autor: Elli
Panie Boże
mam tyle pytań do Ciebie
Chciałabym byś dał mi teraz szczęście,
Dlaczego ciągle krzyż?
Panie Boże - daj mi nadzieję,
daj mi spokój,wiarę,
nie ciągle krzyż
i labirynt- bez końca...
od wschodu do zachodu słońca.

Daj mi ukojenie w bólu.
łez w odosobnieniu,
kropelki rosy,która do nieba ulata,
ale przecież nie jest to strata,
bo z deszczem do nas zlata.

Koniec nie jest końcem,
a początek - zakończeniem.
Panie Boże- to wszystko
jest we mnie.
Krzyż, a może tylko cierpienie?

[To ja]