Strona 1 z 1

7GG - Lenistwo

: środa, 18 czerwca 2008, 16:41
autor: teofizyk
Taki pomysl mi wpadl do glowy, zeby przeleciec sobie po grzechach rozmaitych...
Jakie mamy z nimi skojarzenia, przemyslenia, etc. :)
Zaczne moze sam, leniwie (i gniewnie :) ) od popularnego lenistwa.


********************

Obecny stan ludzkosci nie zadowala wielu. Wina za to obarczaja - media (tv, kolorowe czasopisma, etc.)

Wszystkiemu winne sa media. Wszystkiemu. Ich zadaniem jest dostarczac nam kultury, nauki i godziwej rozrywki. (Bo my je kochamy!). A naszym zadaniem - siedziec biernie i wchlaniac to co nam media zaoferuja. ...idealny obraz...

Niestety media nie wywiazuja sie ze swojego zadania nalezycie. Wiec i my nie jestesmy zobowiazani do wykonywania naszego! Nie musimy siedziec juz biernie i sluchac mediow! Mozemy wstac i aktywnie porozgladac sie i samemu poszukac "kultury, nauki i godziwej rozrywki".

Powie ktos: "ale malo jest w mediach rzeczy wartosciowych, malo programow, czasopism propagujacych wartosci". Zgoda, nie bede sie klocil :). Ale najistotniejsze w tym zdaniu jest to, ze one jednak istnieja! Gdyby to rozszerzyc na wszystkie rodzaje "mediow" i wartosci, okaze sie, ze one - tez istnieja!

W obecnych czasach mamy dostep do olbrzymiej ilosci informacji. Tylko brac! Oczywiscie zapewne 99% a moze i wiecej tego to zwykle smieci, szum informacyjny. ALE... Pozostaje ten ulamek byc moze procenta, ktory jest "wartosciowy".

Czy znalezienie tego maciupenkiego kawaleczka bedzie latwe, czy go nie przeoczymy, czy warto zadowalac sie okruszkami?
Tu od razu wytlumacze, jak to wyglada. Cwierc procenta z olbrzymiej ilosci w dalszym ciagu bedzie duze. Wielkie na tyle, ze przez cale zycie nie damy rady sie tym najesc (a i umiar w jedzeniu zachowywac powinnismy :) )!

Wszystko pieknie, tylko gdzie to lenistwo, zapyta ktos...
OK, wiec teraz moj komentarz...


Nie rozumiem, jak mozna narzekac na niedostateczna dostepnosc czegokolwiek w naszej obecnej sytuacji. Ja to nazwe - lenistwem. Bo sam nie mam czasu nawet posmiac sie z glupot wygadywanych przez "gwiazdki", zawalony duzo wieksza iloscia wartosciowych i uzytecznych informacji.
Do konca zycia nie zdaze wysluchac moich muzycznych zapasow (powszechnie dostepnych), nie mowiac o koncertach i nowo wydawanych plytach (rowniez powszechnie dostepnych)
Do konca zycia nie zdaze przeczytac zaplanowanych ksiazek (powszechnie dostepnych) a i te niezaplanowane i co najmniej rownie wartosciowe pojawiaja sie w ogromnych ilosciach (powszechnie dostepne)
Do konca zycia nie zdaze zapoznac sie z myslami przekazywanymi od pokolen, z najrozmaitszymi teoriami filozofow, teologow, fizykow, matematykow (powszechnie dostepnych) i tymi, ktore pojawiaja sie obecnie, w tej chwili...
... to tylko mala czasc...
Trzeba byc wyjatkowo leniwym stworem, zeby "nie moc" sobie niczego znalezc poza marna telewizja i czasopisemkami. A jeszcze na to narzekac - to juz jakies kuriozum!
To grzech.

Re: 7GG - Lenistwo

: piątek, 27 czerwca 2008, 00:03
autor: migaweczka
teofizyk pisze:Nie rozumiem, jak mozna narzekac na niedostateczna dostepnosc czegokolwiek w naszej obecnej sytuacji. Ja to nazwe - lenistwem.
A ja powiem inaczej ;) Z moich obserwacji poczynionych wśród młodzieży - jest odwrotnie. Wszystkiego jest w bród i właśnie dlatego, że wszelkie informacje są tak łatwo dostępne, młodzież nie uczy się szacunku do pracy, a dorośli się rozleniwiają (siebie też wliczam, a jakże). Prosty przykład: kiedyś, żeby napisać wypracowanie czy inną pracę domową do szkoły, trzeba było poszukać trochę materiałów, pójść do biblioteki, przeszukać ksiązki, poczytać i wybrać to, co będzie potrzebne, wreszcie przemyśleć formę i dopiero NAPISAĆ ów tekst. Teraz wszystkie te działania zostały zredukowane do kliknięcia myszką w internecie, wybrania tekstu na zadany temat (mnóstwo gotowców w sieci), wydrukowania go i gotowe. Nawet czytać nie trzeba (zdanie części współczesnej młodzieży). Wielu ludziom nawet do głowy nie przyjdzie, że to jest lenistwo. Według nich to się nazywa postęp techniczny. Nie będę się kłócić, to jest postęp techniczny, ale w kwestii dostępu do wszelkich materiałów i informacji, a nie w kwestii sposobu zdobywania wiedzy dzięki temu powszechnemu dostępowi...

PS.: Z tą powszechną dostępnością to nie przesadzaj. Nie każdy ma szansę kupić potrzebny materiał (płytę, książkę, film czy inne wartościowe rzeczy), a biblioteki wszystkim nie dysponują ;) <---- dygresyjny żarcik na zminimalizowanie stresu :mrgreen:

Re: 7GG - Lenistwo

: piątek, 27 czerwca 2008, 14:01
autor: teofizyk
Nie przesadzam! :)
Ja pamietam troche dawniejsze czasy, kiedy bylo "trudniej". Jak ktos jednak chcial, to dawal sobie rade ze zdobyciem tego czy tamtego.

Porownujac to "dawniej" i dzis, spokojnie moge powiedziec, ze teraz jest wszystkiego nie tyle pod dostatkiej - co az w nadmiarze :)Opowiadanie typu "Nie każdy ma szansę kupić potrzebny materiał (płytę, książkę, film czy inne wartościowe rzeczy)" nie wydaje mi sie wcale wiarygodne. To wykret :). Byc moze gdzies w wiosce afrykanskiej rzeczywiscie nie ma takiej szansy. Ale w Polsce? W centrum Europy w 2008 roku? Czy ktos moze byc az tak biedny, ze nie bedzie go stac na ksiazke??? Nie wykluczam, ze byc moze istnieja takie przypadki. Ale robienie z siebie takiego specjalnego przypadku, to gruba przesada. To Ty przesadzasz :) Zbieralo sie pieniazki (podobnie jak i materialy do wypracowania :) ) przez jakis czas, aby w koncu kupic sobie upragniona (lub nie :( ) plyte... Etc.
migaweczka pisze: dlatego, że wszelkie informacje są tak łatwo dostępne, młodzież nie uczy się szacunku do pracy, a dorośli się rozleniwiają
Nic dodac nic ujac! (Chcialoby sie powiedziec :) ). Winna jest latwosc dostepu, winne sa media (prawie tak jak napisalem w pierwszym poscie).
Jak widac latwosc zdobywania nie ulatwia wcale samej checi zdobywania! Moze nawet dochodzi do pozornych paradoxow typu: im latwiej - tym trudniej! :) Im latwiej cos jest dostepne, tym mniej mi sie chce to cos robic? Proba usprawiedliwienia lenistwa i braku hierarchii wartosci - rozwojem cywilizacyjnym...

Gdyby winny byl rozwoj, to wypadaloby uznac ludzi pierwotnych za nieslychanie pracowitych gigantow wartosci :) Niestety to oni, z lenistwa, zeby sobie dzialania poulatwiac, zapoczatkowali rozwoj cywilizacyjny ;) Nie da sie wiec wina za lenistwo i brak szacunku dla wartosci, obarczyc cywilizacyjnego rozwoju :(

Bo zrodlo lenistwa nie jest w rozwoju cywilizacyjnym, tylko na odwrot! :D

PS. Twoje zdanie przepisalbym tak aby w dalszym ciagu temat lenistwa pozostal otwarty: "młodzież nie uczy się szacunku do pracy, a dorośli się rozleniwiają, mimo, ze wszelkie informacje są tak łatwo dostępne"

Re: 7GG - Lenistwo

: niedziela, 29 czerwca 2008, 18:58
autor: angelo61
"Bo zrodlo lenistwa nie jest w rozwoju cywilizacyjnym, tylko na odwrot! "
Teofizyku-czyli rozwój cywilizacyjny jest żródłem lenistwa????-hm-może i deczko prawdy w tym stwierdzeniu jest!-ale aby mieć swoje zdanie i pogląd w danym tematcie nie wystarczy tylko skopiować poglądy innych i wkleić w temat ale aby chcieć zrozumieć jakiekolwiek problemy i tematy samemu trzeba je zrozumieć i się do nich ustosunkować zgodnie z własnym sumieniem i przekonaniem!- dla jednych może to być "lenistwo"-a dla drugich wgłębianiem sie w samego siebie!
Pozdrawiam serdecznie:)))

Re: 7GG - Lenistwo

: poniedziałek, 30 czerwca 2008, 11:25
autor: teofizyk
angelo61 pisze: "Bo zrodlo lenistwa nie jest w rozwoju cywilizacyjnym, tylko na odwrot! "
Teofizyku-czyli rozwój cywilizacyjny jest żródłem lenistwa????
Skrotowosc zdecydowanie nie ulatwia porozumiewania sie :)

NIE! "Na odwrot" mialo oznaczac mniej wiecej: "Lenistwo jest zrodlem rozwoju cywilizacyjnego"!

Na poczatku i w trakcie tej dyskusji wina za "pozalowania godny" stan umyslowosci wspolczesnej obarczylismy rozwoj cywilizacyjny i media (zreszta nie tylko w tym temacie - patrz temat o czytelnictwie czy tez dwa pokrewne w duchu tematy migaweczki (do ktorych jeszcze sie nie ustosunkowalem) o milosci (a wlasciwe jej braku) i o wiezach rodzinnych (a wlasciwie ich braku znowu :) ).

O ile, mimo koniecznej skrotowosci, dobrze rozumiem, to migaweczka za umyslowe rozleniwienie obwinia rozwoj cywilizacyjny i powszechna dostepnosc dobr rozmaitych ("postep techniczny/cywilizacyjny").

Ja zasygnalizowalem wiec tylko, ze postep ten wynikl wlasnie z ludzkiego pragnienia ulatwien, wygody a potem zysku. W skrocie i zgodnie z tematem i duchem tej dyskusji powiedzialem wiec, ze umyslowa i duchowa ociezalosc nie jest wynikiem postepu - tylko postep jest wynikiem wygodnictwa, czyli w skrocie - lenistwa!

******************
Istnieje mozliwosc, ze mamy do czynienia z "zakletym kolem", w ktorym lenistwo generuje postep a ten z kolei jeszcze wieksze lenistwo. W glebi duszy mam nadzieje, ze nie jest to prawda - ale wiele przeslanek wskazuje, ze tak wlasnie jest - i bedzie. W dyskusji naszej warto by przeanalizowac i ten watek. Na tym etapie naszego rozwoju proznym jest juz zastanawianie sie co bylo pierwsze - jajko czy kura. Czy lenistwo, czy postep. Oba elementy sa juz dobrze wyksztalcone. Brakujace elementy (typu - dazenie do zysku), omowimy zapewne w tematach poswieconych innym grzechom :)

Konczac ten raczej objasniajacy, niz wnoszacy cos do dyskusji post, pragne zwrocic uwage na "wytluszczony" w poprzednim moim poscie czynnik...

Nie jestesmy przeciez biernymi pionkami poddanymi ruchom jakichs sil "ponad nami", typu rozwoj cywilizacyjny. Mamy wolna wole, mozemy chciec i robic to co chcemy. Tu pojawia sie nowa kwestia - wolnosci. I rownoczesnie druga - niewoli... Niewoli grzechu...

********
PS. W Twoim poscie rowniez pojawia sie motyw "chcenia", bedacy wyrazem "wolnej woli": "aby chcieć zrozumieć jakiekolwiek problemy i tematy samemu trzeba je zrozumieć i (...)". Jest dokladnie tak jak piszesz (no, zmienilbym nieco tylko kolejnosc :) ): "aby zrozumiec, trzeba samemu CHCIEC zrozumiec". Najpierw chcenie - potem dzialanie.

Wlasnie ten brak "chcenia" w pierwszym moim poscie tego tematu nazwalem - lenistwem.

A jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

Serdecznie pozdrawiam :)